niedziela, 17 maja 2015

"Lepiej być nieszczęśliwym samemu,niż nieszczęśliwym z kimś"

Cały dzień myślę o zakończeniu pewnej książki.
To takie magiczne-książka się kończy,a my-ludzie-mamy milion myśli w głowie-co stanie się dalej z bohaterami?Czy wszystko z nimi będzie dobrze?
Dzień minął dość spokojnie-w samotności.
W przeciwieństwie do wczoraj.
Jak fajnie jest wrócić do starych czasów i zacząć grać w podchody na "przyjęciu urodzinowym" koleżanki.
Prawdziwej,a nie wyimaginowanej gdyby ktoś pytał.
Wróciłam dość późno więc głównie dlatego post się wczoraj nie pojawił,ale wynagrodzę wam to dzisiaj.
Dzisiejszy dzień-jak już mówiłam-nie należał do najgorszych.Był zwyczajny.Nic się nie działo.
Rano wstałam,zjadłam coś i zaczęłam słuchać LP.
Moi sąsiedzi słuchają zarąbistej muzyki...Nie wiem czy tego chcą,ale są na to skazani. 
Od piątku jestem znów nowym człowiekiem.
Złego diabli nie bierze-mogę się z tym w 100% zgodzić.
W piątek...W piątek czułam się jak nowa duszyczka.Szczęśliwa.To szczęście zostało mi do dziś-czuję się wspaniale,aż chce mi się wrzeszczeć.

DIETA DZIEŃ III
Ciągła pokusa zjedzenia czegoś słodkiego nie daje mi spokoju.
Brak cukru we krwi mnie ciągle zamula.Jedzenie zielska i okropnych soków z badyli to moja największa udręka.I jeszcze te batony zbożowe o smaku kupy przyprawiają mnie o odruch wymiotny.Czemu ludzie katują się dietami.Czy to coś ze mną jest nie tak,że mi nie smakują "naturalne i zdrowe przekąski"?
Trudno.
Jakoś dotrwam z tą całą dietą do końca życia.
W ogóle co to za głupi pomysł żeby rezygnować ze składników potrzebnych do prawidłowego rozwoju i zastąpienie go zielskiem.Staram się to wszystko zrozumieć,ale nie potrafię,nie mogę.
Za bardzo kocham jedzenie.
Chociaż przyznaję są pyszne rzeczy które są jako tako zdrowe.
Na przykład owoce.Są słodkie,pyszne i nie zamulają,wręcz przeciwnie-dodają energii.
Moim zdaniem-najlepsze owoce to truskawki.Wiem,to nie oryginalne.
Wiem,rozpisałam się i żeby was nie zanudzać kończę tego posta piękną piosenką która niegdyś mnie irytowała.

"Nigdy nie był ze mnie jakiś mędrzec
Nie mogłem przestać, jak biedak nie może przestać kraść
Zmęczony przymykaniem oczu
Mam dość samego patrzenia, bez dotyku
Oto, jak mi przypominasz
Przypominasz
Czym naprawdę jestem
Oto, jak mi przypominasz
Czym naprawdę jestem"
Trzymajcie się!