sobota, 25 kwietnia 2015

Dzień dzisiejszy i dzień wczorajszy :*

Cześć :*
Tu Gabkaa. Z góry nic u mnie, nawet tak sobie :/ Nie bd oceniała dnia, bo byłoby 0/10 ;--; Pokłóciłam się z mamą i teraz nie chcemy się do siebie odzywać :c Źle się z tym czuję :[ Zupka wczoraj, tak mi się zdaje, że pisała posta o przebaczeniu :< Powinnam przeprosić mamę, ale nie wiem jak...
Myślę,że najlepiej by narysować laurkę i wręczyć ją mamię, a potem przeprosić ^^ Chyba tak zrobię.W sumie poszło o komputer, bo dwa dni już tak prosiłam mamę i wreszcie wybuchła:
-Daj mi spokój, a idź, ale nie siądziesz przez miesiąc!!!
-..ale mamo
Więc już wiecie o co poszło (nie myślcie tylko, że moja mama jest taka zła) :| Bo ona jest dla mnie najlepsza mamą na świecie tylko czasami przeżywa jak każdy gorsze chwilę :p
Okej przejdźmy do tematu posta czyli:Dzień dzisiejszy i dzień wczorajszy :*
Jakby co to żeby nie było to skopiowałam :P
Wczoraj nie działo się nic szczególnego byłam na rehabilitacji :] O matko ja wam nie mówiłam; no więc koślawię nogi i za pół roku grozi mi taka krzywica jakby i bd tak krzywo chodzić, że się w ogóle nie wyleczę :c Muszę chodzić tam przez trzy tygodnie oprócz sobót i niedziel :c Lubię te zajęcia, ale muszę wyjeżdżać o około 9.45 no gdzieś tak ;**
Po zajęciach na rehabilitacji pojechałam do Wiktora <najlepszego przyjaciela> ,ale jego nie było, bo to dopiero gdzieś tak 12 i jeszcze nie wrócił ze szkoły. Wrócił jak prawie wyjeżdżaliśmy z jego domu :c Potem cały czas u sb na podwórku byłam, bo palma :P Dzisiaj nic ciekawego kilkadzieścia stopniu, a mówiąc kilkadzieścia mam na myśli 25 stopni w słońcu (ciepła) ;) No i ta chwila kiedy pokłóciłam się z mamą, a teraz idę grać w coś czy nie wiem coś robić, a zapomniałabym kilka dni temu mama mi powiedziała, że ekstra tort Maji robiła moja ciocia czyli mama Wiktora :> OKOK dni opisane :Cześć :***