poniedziałek, 15 czerwca 2015

Poniedziałek!Nienawidzę,nienawidzę,nienawidzę!
Pomijając to,że dziś musiałam zostać w szkole dodatkowe 2 godziny,to mam mdłości.
No nie mogło być gorzej.Chciałabym gdzieś wyjść,ale jak widać pogoda tez nie dopisuje.Teraz patrzę na licealistów stojących pod moim blokiem.Jak im nie jest zimno?Dziwni ludzie.Chyba później napiszę 3 rozdział "Dzieci Wojny",ale jeszcze muszę to rozważyć,moja leniwa natura daje po sobie siwe znaki.

Powoli zamieniam się w leniwca.Mogłabym całe dnie przeleżeć w łóżku!Ale najłatwiej jest wszystko zgonić na pogodę,bo przecież "To ta pogoda tak na mnie działa".
Chociaż nie jest tak źle.Jest tragicznie...
Tak patrzę za okno i rozmyślam.Napisałam nawet o tym krótki wiersz.
Okno,deszcz,pogoda.
Po szybie spływają krople wody.
Niektóre szybko inne natomiast wolno.
Wszystkie tworzą piękny krajobraz deszczowy.
O proszę przestało padać!Świat wygląda jak nowy..

Nigdy nie byłam dobra w pisaniu wierszy,ale nie ukrywam,sprawia mi to przyjemność.Ostatnio bardzo polubiłam pisanie opowiadań,wierszy i tego typu rzeczy.Nigdy nie sądziłam,że stanę się molem książkowym,ale trafiła kosa na kamień. Kocham książkę o przygodach pewnej dziewczynki.Seria książek nosi tytuł "Dzienniczek zakręconej nastolatki" a autorką jest Renata Opala.Kooocham!
Jejku,mój wewnętrzny leń każe mi już kończyć posta.Chyba w powszednim wcieleniu byłam leniwcem.No cóż,to ja kończę.Do zobaczenia!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.